Na początek przedstawię zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa które złożyliśmy do prokuratury 01.08.2016r. Do dziś czyli do 02.12.2016r. przesłuchany został jedynie zawiadamiający.
a oto jak do niego doszło ....
do 7.12.2016r. prokuratura przesłuchała tylko osobę zawiadamiającą
13.12.2106r. właśnie wróciliśmy z policji, nie interesuje ich wyłudzenie, zostaliśmy przesłuchani wyłącznie pod kątem zdobycia nagrań nic innego ich nie interesowało...
Dlaczego powstała ta strona? Od 2103 roku prowadzimy batalie o odzyskanie mamy która prawdopodobnie jest chora na schizofrenię. Zorientował się w tym jej znajomy który zrobił sobie z niej zabawkę. Z rodziny poprzez mamę też. Szukaliśmy pomocy w sądzie ale tam jest horror, biegli wydają kuriozalne opinie, policja tylko się śmieje a prokurator po czterech miesiącach prowadzenia sprawy mówi nam że jeszcze się nie zapoznał z dowodami bo nie mam na to czasu. Sprawa toczy się kilka lat i końca nie widać. Nie widzę możliwości wyjścia z sytuacji w normalny sposób. Za dużo dzieję się "dziwnych rzeczy".
Poniżej będę przedstawiał sprawę chronologicznie wraz z dokumentami jakie powstawały na kolejnych etapach. Proszę przeczytać i ocenić. Kontakt do mnie naszamama@poczta.pl
Chciałbym na tej stronie przedstawić batalię jaką toczymy całą rodziną od 2013r. o naszą matkę i o rodzinę w szczególności. Jesteśmy normalną, przeciętną rodziną. Nie toczyły się u mas żadne konflikty oprócz takich kto ma wynieść śmieci. Pisząc rodzina mam na myśli matkę która ma 75 lat, jako najstarszą obecnie i trójkę jej dzieci. Jesteśmy dorośli mamy własne domy i rodziny. W sumie wraz z wnukami jest nas 13 osób. Teść zmarł w 1996r. Mama podzieliła wtedy jego część na siebie i pozostałe dzieci. Ponieważ jednak dwoje dzieci wkrótce założyła własne rodziny i się usamodzielniło mama mieszkała w domu z najmłodszym synem który jeszcze się uczył. Mama prowadziła sklep i my w tym jej pomagaliśmy w wolnych chwilach a jak ich nie mieliśmy to również mami pomagali moi rodzice. Najczęściej były to wyjazdy po towar do Łodzi, Warszawy, Garwolina i w dziesiątki innych miejsc. W 2011r. już dorosły brat, który zdążył już założyć rodzinę, wykupił od nas udziały w nieruchomości w której mieszkał z mamą i stał się większościowym właścicielem. Do tej pory mimo że i my posiadaliśmy udziały w nieruchomości to nie wtrącaliśmy się w jej użytkowanie. Mama i brat wynajmowali część domu i przez około 15 lat pobierali z tego tytułu pożytki. Dla nas było to normalne, że dom budowała mami z ojcem i ma prawo z niego korzystać jak długo chce i jak chce. Z wynajmu przez te lata nie wzięliśmy nawet jednej złotówki. Tak jak już pisałem w 2011r. nasze udziały wykupił brat i każdy prowadził swoje gospodarstwo. Był nawet taki moment w roku ..... że mama dała bratu darowizną resztę nieruchomości ale po miesiącu zażądała zwrotu i brat jej udziały zwrócił. Było to dziwne posunięcie ze strony mamy ale teraz wiem, że zapowiadało duże zmiany. Tu można zobaczyć oba akty notarialne. Tyle tytułem wstępu. Jest on ważny dla całej historii.
Historia zaczęła się gdzieś w okolicy marca 2013 roku kiedy w drodze do pracy dowiedziałem się że mama porzuciła wspólnotę religijną. Wydawało mi się to bardzo dziwne i niepokojące ponieważ jak pamiętam należała do niej od "zawsze". W sumie mogło to być 30 lat. Nie porzuca się ot tak bez powodu takich wspólnot tym bardziej, że mama pół roku wcześniej była ze wspólnotą w Izraelu ponieważ wspólnota uznała, że osiągnęła jaki szczególny wymiar oświecenia. Wspólnota religijna do której należała mama to neokatechumenat. Mama przez lata poświęcała jej dużo czasu, myślę że 2-3 dni w tygodniu, do tego wyjazdy weekendowe. Tak przez cały czas prze lata. Wcześniej mama nie wspominała o swoich planach. Kontaktowaliśmy się dość często albo telefonicznie albo na wspólnych obiadach np. w niedzielę. Mieszkamy od siebie niedaleko może trzy kilometry. Siostra też mieszka blisko mamy w tej samej odległości. Brat mieszka z mamą. Oczywiście próbowaliśmy z mamą porozmawiać ale okazało się że już nie mam z nią kontaktu. Nie chciała z nami rozmawiać nawet przez telefon nie mówiąc o spotkaniu i rozmowie. Wykrzykiwała tylko, że ma do nas jakąś pretensją o majątek, że zrobiliśmy jej jakąś wielką krzywdę, że chcemy ją wysłać pod most. Zupełnie nie wiedzieliśmy o co chodzi i ci się dzieje. Nie dało się z mamą wyjaśnić co dokładnie mam na myśli. Skontaktowaliśmy się ze wspólnotą ale oni też byli zdezorientowani. Nie wiedzieli jaka była przyczyna, że mama ich zostawiła nie chciała na ten temat rozmawiać. Trochę później okazało się że mama porzuciła nie tylko nas, najbliższą rodzinę i wspólnotę ale też zerwała kontakty z dalszą rodziną, znajomymi, porzuciła też studia. Nie napisałem jeszcze ale mama studiowała na Uniwersytecie Stefana Wyszyńskiego teologię i była na piątym roku. Mama zawsze chciała studiować nawet jak była młoda dostała się na Politechnikę Warszawską i to na MEL ale pojawiła się rodzina, dzieci i musiała zacząć pracować. Studia zawsze były jej marzeniem.
W tym miejscu historia zaczęła wchodzić w następny etap. Okazało się że do brata zaczęły przychodzić dziwne sms'y. Ich treść można sobie przeczytać tu SMS. Pisownia oryginalna. Brat zaczął również obierać telefony od ludzi którzy żydłacząc straszyli go że jeżeli nie sprzeda kamienicy to będzie miał kłopoty. Przyjechał wtedy do nas roztrzęsiony. W czasie rozmowy nawet rozmontował telefon żeby nie było podsłuchu. Opowiedział nam, że mama od pewnego czasu znika z domu codziennie na całe godziny. Jednak zagadywana nie chciała z nim rozmawiać twierdząc że ma własne życie.
Zainteresowaliśmy się tym co robi mama i efektem naszych działań była nagrania rozmów telefonicznych mamy i pana J.P. Mamy nagrania rozmów z kilku miesięcy. Przeważnie było to 2-3 godziny dziennie. Poniżej przedstawiamy stenogramy ciekawszych urywków tych rozmów, które jednak pozwalają zorientować się w sytuacji i zamiarach pana J.P.
Do stenogramów dołączam oryginały nagrań. Przy każdym stenogramie jest numer, żeby odsłuchać plik wystarczy uruchomić link o takim samym numerze. Posiadam nagrania z kilku miesięcy a każdy miesiąc to około 70 godzin nagrań, więc prezentuję jedynie wybrane fragmenty ale jakże wymowne.
Miesięczne zestawienie rozmów mamy.
06_07_77_1! 06_07_77_2 06_07_77_3 06_07_77_4 07_06_77_5! 07_09_83_6! 07_09_80_1 07_09_80_2 07_09_80_3 07_09_80_4
07_09_81_2 07_09_83_1 07_09_83_2 07_09_83_3 07_09_83_4 07_09_83_5 07_09_83_7 07_09_83_8 07_09_83_9
07_12_89 07_13_91_1 07_16_103_1 07_18_104_1 07_18_104_2 07_24_111_1 07_25_116_1 07_25_116_2 07_25_116_3
07_26_119_1 07_26_119_2 07_29_114_1 07_31_127_1 07_31_127_2 05_08_132_1 08_06_144_1 08_06_144_2 08_06_144_3
08_06_144_4 08_06_144_5 08_06_144_6 08_06_144_7 08_08_151_2 08_08_151_1 08_09_153_1 08_09_154_1 08_13_159_1
08_14_162_1 08_14_162_2 08_14_162_3 08_14_162_4 08_14_162_5 08_14_162_6 08_14_162_1 08_14_163_2 08_19_167_1
08_19_167_2 08_19_167_3 08_19_167_4 08_19_167_5 08_19_167_6 08_19_167_7 08_19_167_8 08_19_167_10 08_19_167_11
08_19_167_12 08_21_173_2 08_21_173_3 08_21_173_4 08_21_173_5 08_21_173_6 08_21_173_7 08_21_173_8
Zaniepokojeni sytuacja złożyliśmy w dniu 22.08.3013r. zawiadomienie do prokuratury.
Powyższe zgłoszenie uzupełniliśmy kolejnym z dnia 22.10.2016r.
Prokuratura jednak umorzyła sprawę nie rozmawiając z mamą ani z panem J.P.
W międzyczasie złożyliśmy do sądu rodzinnego wniosek o przymusowe leczenie mamy uważając że jej zachowanie ewidentnie wskazuje na chorobę psychiczną. Uważaliśmy też, że mama zagraża sobie jak i swojemu otoczeniu.
Dowody: zdjęcia ze wspólnej wigilii trzy miesiące przed tym jak mama zmieniła swoje życie. Zdjęcia 1 i 2 .
Załączyliśmy jeszcze oprócz stenogramów i nagrań:
- dwa akty notarialne o których piszemy we wniosku: akty
- pismo uzupełniające wyjaśniające między innymi sytuacje rodzinną: pismo
- notatka z kalendarza mamy o przekazaniu pieniędzy J.P.: notatka
- wyciąg z konta bankowego mamy: wyciąg
- badanie psychiatryczne prywatne wraz z testami: badanie
Sąd powołał biegłego psychiatrę i psychologa, poniżej zamieszczam ich ekspertyzy.
Poprosiliśmy biegłego psychiatrę o ustosunkował się na piśmie do naszych pytań ale nie zapoznał się z naszym pismem - pismo
Poprosiliśmy biegłego psychologa o ustosunkował się na piśmie do naszych pytań ale nie zapoznał się z naszym pismem - pismo
Ponieważ opinia biegłego wydawała nam się absurdalna wezwaliśmy go na przesłuchanie w celu złożenia dodatkowych wyjaśnień.
stenogram z przesłuchania biegłego
Mimo tego są wydał wyrok z uzasadnieniem jak w załączeniu.
Dziwnym trafem po zakończeniu sprawy, prawnik który nas reprezentował (co prawda na zastępstwie) otworzył kancelarie w kamienicy mamy ... zdjecie 1 zdjęcie 2 zdjęcie 3
Wróćmy jeszcze do naszego pana J.P. Od 2014 roku zajmuje się intensywnie drugą kobietą która mieszka 20 kilometrów od niego. Cały ten czas jeździ do niej 2-3- razy na tydzień, zawozi do pracy , odbiera z pracy, zawozi do szpitala, wozi ją na zakupy do Maximusa do Fashion House, zabiera ją do barów, restauracji, remontuje jej dom, wozi córki do szkoły. Właściwie można powiedzieć o nim filantrop. Przed zmrokiem zawsze jest w u siebie w domu. Ja wiem o co mu chodzi. Myślę, że ta pani również niedługo będzie miała problemy chociaż na razie jej się zdaje że ma "przyjaciela".
zdjęcie 1 zdjęcie 2 zdjęcie 3 zdjęcie 4 zdjęcie 5 zdjęcie 6 zdjęcie 7 zdjęcie 8 zdjęcie 9 zdjęcie 10 zdjęcie 11 zdjęcie 12 zdjęcie 13 zdjęcie 14 zdjęcie 15 zdjęcie 16 zdjęcie 17 zdjęcie 18 zdjęcie 19 zdjęcie 20
Złożyliśmy apelację.
apelacja załacznik 1 załącznik 2
stenogram nagrania
akt notarialny sprzedaży nieruchomości
wniosek o zabezpieczenie majątku niestety odrzucony przez sąd
Złożyliśmy osobiste notatki mamy które udało nam się pozyskać. Oboko zamieszczam ich wersję drukowana która też trafiła do sadu żeby biegły mógł łatwiej zapoznać się z notatkami.
osobiste notatki mamy: 1 2 3 4
W międzyczasie mama sprzedała udziały w domu w którym mieszka za około 150 000 złotych (nie mamy aktu ale sprzedała synowi któremu wcześniej nieruchomość darowała a on jej zwrócił stąd znamy cenę). Sprzedała też nieruchomość gruntową za 1 200 000 złotych.
Zawiadomiliśmy prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. Zawiadomiliśmy o tym sąd.
W rozmowie z nami mam przyznała się zę dała pieniądze J.P. Potwierdziła po raz kolejny, że nic o nim nie wie pomimo kilku lat znajomości.
Biegły sądowy wydał opinie.
Czekamy teraz na rozprawę która odbędzie się 06.12. 2016r. Wezwaliśmy biegłego na przesłuchanie. Właściwie nie mamy szans na skłonienie biegłego do zmiany zdania a tym samym na szczęśliwe zakończenie sprawy.
Właśnie jest dzień po sprawie. Przegraliśmy. Na wszystkie pytania biegły odpowiadał nieraz zanim pytanie zostało dokończone " zrobiła tak czy tak bo ma do tego prawo", "rodzina mogła jej się znudzić", "znajomi mogli jej się znudzić", "wspólnota szkoła mogła jaj się znudzić", "znajomy może je się podobać", "z 1,5 mln może robić co chce", "myśli bardzo jasno, mimo że rozpoznaje u niej cechy zespołu psychoorganiczngo związane ze starzeniem się mózgu, średnia za studiów mamy 4,2 jej nie interesuje" itp. Nie był wymiany poglądów. Nie interesuje biegłej, że np. przy schzofrenii sprawność intelektualna jest zachowana a człowiek gubi się w interpretacji faktów, w uczuciach, że często porzuca rodzinę, że ma obniżony afekt (dla mamy jakbyśmy umarli, gorzej żadnych uczuć, urodziło jej się 3 wnucząt w czasie sprawy, nie znają babci, nie jest zainteresowana ich poznaniem).
Mała dygresja. Kontynuacja głównego wątku pod spodem.
==================================================================================================================
Ja nie jestem lekarzem ale jak ja to widzę i inni w tym inni lekarze którzy zapoznali się z materiałem.
Objawy choroby wyglądają tak
W tym przypadku uderza nagła zmiana w sposobie zachowywania się. Zaburzone są procesy myślenia, jest niewłaściwa interpretacja faktów i zdarzeń, co rodzi zazwyczaj urojenia odnośnie sądów. Może występować nieumiejętność wytłumaczenia przez chorego własnych odmiennych od zwykle mu właściwych zachowań. W przypadku ostrego początku, z silnym wyrażeniem objawów wytwórczych zazwyczaj występuje dobra odpowiedź na leczenie neuroleptykami. Myślę że niepodważalne dowody są w stenogramach.
Rozpoznanie opiera się na wywiadzie zebranym od pacjenta, a także nieprawidłowościach w zachowaniu dostrzeżonych przez członków rodziny, przyjaciół lub współpracowników
Schizofrenia wiąże się z upośledzeniem percepcji, myślenia i emocji oraz zaburzeń poznawczych.
Według ICD-10:
Zaburzenia schizofreniczne cechują się w ogólności podstawowymi i charakterystycznymi zakłóceniami myślenia i spostrzegania oraz niedostosowanym i spłyconym afektem. Jasna świadomość i sprawność intelektu są zwykle zachowane, choć z czasem mogą powstawać pewne deficyty poznawcze. zgadza się chory nie zachowuje się jak typowy wariat, co więcej są to nieraz ludzie ponadprzeciętnie inteligentni i bez problemu wyprowadzają biegłych w pole nawet tych mądrych nie wsponinając biegłych idiotów
Kryteria jakościowe diagnozowania schizofrenii dotyczą objawów:
Dla rozpoznania schizofrenii niezbędne jest spełnienie wszystkich wymienionych kryteriów:
A. obecność co najmniej jednego z poniższych objawów czynnej fazy zaburzeń przez co najmniej jeden miesiąc lub krócej przy prawidłowym leczeniu (poprzednio w DSM-III R co najmniej tydzień)
1. dwa z następujących:
a) urojenia myślę że urojona jest nienawiść do rodziny
b) nasilone omamy
c) niespójność lub znaczne rozluźnienie skojarzeń
d) zachowanie katatoniczne
e) płytki lub wyraźnie niedostosowany afekt myślę że to też występuje mama zachowuje się jakby nie miała dzieci, gdybyśmy umarli to by nawet nie zapłakała
2. dziwaczne urojenia
3. nasilone omamy w postaci głosów komentujących lub dyskutujących
B. obniżenie poziomu funkcjonowania społecznego poniżej poziomu wyjściowego to chyba dla nikogo nie ulega wątpliwiści
C. ciągłe oznaki zaburzeń przez co najmniej pół roku. są od 3 lat i uważamy że jest corazgorzej Okres ten musi zawierać fazę czynną (minimum jeden miesiąc lub krócej przy prawidłowym leczeniu), poza tym mogą go wypełnić objawy fazy zwiastunowej lub rezydualnej
D. nieobecność zespołu depresyjnego lub maniakalnego (zob. choroba afektywna dwubiegunowa) tego nie wiem
E. brak uchwytnych czynników organicznych inicjujących lub podtrzymujących zaburzenia tu akurat czynnikiem inicjującym i podtrzymującym może być JP
F. jeśli w wywiadzie są zaburzenia
Schizofrenia typu I: przeważają w niej objawy wytwórcze, w ośrodkowym układzie nerwowym nie obserwuje się zmian anatomicznych – prawdopodobnie podłożem tych objawów jest nieprawidłowe przekaźnictwo synaptyczne neuronów.
· szybkie przeskoki z jednej myśli do drugiej, to chyba dla nikogo nie ulega wątpliwiści
· niezdolność do podejmowania decyzji, to chyba dla nikogo nie ulega wątpliwiści
problemy z percepcją codziennych bodźców, dźwięków i uczuć. to chyba dla nikogo nie ulega wątpliwiści
Objawy poznawcze obejmują:
wycofanie się z życia rodzinnego i towarzyskiego, to chyba dla nikogo nie ulega wątpliwiści
Typowe objawy schizofrenii wpływają na to jak myślisz, czujesz i działasz. Lekarze dzielą je na trzy podstawowe kategorie:
Żyjąc w swoim świecie, osoba z zaburzeniami schizofrenicznymi ma inne doświadczenia, niż osoby zdrowe:
· Może mieć przekonanie, że jest śledzona, że ludzie chcą ją zniszczyć rodzina na przykład, wszyscy mówią dziwne rzeczy, ośmieszają ją publicznie lub spiskują przeciwko niej.
· Objawom często towarzyszy poczucie lęku i zagrożenia ze świata zewnętrznego. Osoba czuje się nieadekwatnie do sytuacji, jest zagubiona, jakby niedopasowana. Znaczący jest brak zaufania do wszystkich. Odczuwanie subiektywnego zagrożenia zmniejsza chęć więzi i kontaktu nawet z najbliższymi, co prowadzi do wycofania i zamknięcia się we własnym świecie. tak jest już trzeci rok
· Brak kontaktu z otoczeniem wypełniany jest bogactwem wewnętrznych treści i przeżyć. Osoba ciężko chora żyje w swoim urojonym świecie targana własnymi fałszywymi przekonaniami.
· Zdarza się, że osoba chora czuje się niezwyciężona i nie do pokonania. Ma wrażenie posiadania wewnętrznej mocy, która pomaga jej w wypełnianiu rozmaitych misji, np. w zbawianiu świata. A co jej tłumaczy JP? włąśnie to
·Może czuć się osamotniona, ponieważ nie potrafi jasno wyrazić swoich doznań ani sprecyzować swoich uczuć. Czuje się nierozumiana. Często podlega ocenie na podstawie dziwacznych
zachowań.
·Może wyrażać chęć bycia w bliskim kontakcie z innymi i jednocześnie unika głębszych więzi interpersonalnych. jest w stenogramach jeden fragment gdzie o tym mówi "nie wyobrażam sobie że miałam dzieci i nie mam
· Często pojawia się rozbieżność pomiędzy własną koncepcją siebie, roli w życiu społecznym, a oczekiwaniami rodziny i społeczeństwa. też jest
· Zmiany w wyglądzie: zmiana sposobu ubierania się, zakładanie dziwnych strojów, zmniejszenie dbałości o higienę.
·Złość,
wrogość, podejrzliwość;
bez przyczyny
·Nieumiejętność wyciągania logicznych wniosków; wydaje nam się że każdy to dostrzeże
·Upośledzenie percepcji społecznej, umiejętności empatii; to też jest
·formalne zaburzenia myślenia – „formalne” tzn. związane z samą strukturą procesu myślenia. Mogą być spostrzeżone i analizowane niezależnie od wypowiadanych przez osobę chorą treści. Należy tu zwłaszcza rozkojarzenie – szczególnego rodzaju niespójność wypowiedzi, ześlizgiwanie się wątków i podążanie za niespodziewanymi dla słuchacza skojarzeniami, a nawet większego stopnia dezintegracja myślenia, bałagan wątków i myśli, zahamowania. Charakterystyczne jest także odsuwanie się w rozważaniach i wypowiedziach od realnych aspektów świata (dereizm) oraz mniejsza efektywność myślenia. Zaburzenia formalne występują u większości chorych. to występuje w dłuższych wypowiedziach
·niespójność reakcji emocjonalnych (należy stanowczo wykluczyć ich zależność od depresji i od leczenia lekami neuroleptycznymi). wydaje nam się że ona nic nie czuje jakby była bez uczyć
·Doznania
zewnętrznego wpływu na wolę lub działanie
Przekonanie i przeczucie, że inna siła
lub osoba kieruje wolą i postępowaniem
w tym przypadku akurat kieruje
na serio i ona wszystko zrobi na policje pójdzie z fałszywym oskarżeniem w
sądzie skłamie taka mama nie była
Ja może nie jestem lekarzem ale tu występuje duża zbieżność i mówienie prze biegłą że ona może robić wszystko i to jest normalne to skonkluduje, że albo biegła albo ja na coś cierpimy na umyśle.
i jeszcze jedna sprawa pośredni związana. Trafiłam na taki fragment tekstu. Co prawda dotyczy pedofili ale pasuje jak ulał do wyłudzaczy. W jednym i drugim przypadku trzeba zdobyć zaufanie.
Niniejsza strona jest oparta na jednym z rozdziałów mojej
książki „Jak chronić dzieci przed
molestowaniem seksualnym? Poradnik nie tylko dla rodziców”, która
ukazała się w listopadzie 2007 roku nakładem Wydawnictwa Media Rodzina w
Poznaniu (www.mediarodzina.com.pl)
Molestowanie seksualne przez osoby znane dziecku, czyli około 90% przypadków
molestowania (amerykańskie statystyki przestępczości mówią nawet o ok. 93%),
najczęściej rozpoczyna się od
długotrwałego okresu „przygotowania” dziecka, by
dorosły mógł bezpiecznie nawiązać
z nim kontakty erotyczne. W tym okresie,
mogącym trwać kilka miesięcy lub nawet kilka lat, sprawca testuje reakcje
dziecka: chce się przekonać, jak daleko może się posunąć i czy dziecko zachowa
molestowanie w tajemnicy. Jednocześnie stara się jak najsilniej związać dziecko
ze sobą pod względem emocjonalnym, stać się dla niego osobą bliską i ważną.
Próbuje podważyć autorytet rodziców i przyzwyczaić dziecko do kontaktu
fizycznego ze sobą, przekonać je, że kontakt ten jest czymś naturalnym.
Działania te, oparte na podstępnym
manipulowaniu psychiką dziecka, nazywane są przez specjalistów „urabianiem”
(ang.
grooming). Z punktu widzenia
sprawcy „urobienie” dziecka jest konieczne, bo bez takiego przygotowania dziecko
prawdopodobnie opowiedziałoby komuś o molestowaniu. Często sprawca w dość
podobny sposób „urabia” także rodziców dziecka, starając się zdobyć ich
zaufanie. Podstawowym celem dorosłego jest zawsze utrzymanie sprawy w tajemnicy,
bo inaczej trafiłby do więzienia.
Można przypuszczać, że manipulowanie
psychiką dziecka i stopniowe zdobywanie coraz większej władzy nad ofiarą
dostarcza wielu pedofilom szczególnej przyjemności; według niektórych autorów
część przyjemności płynącej z molestowania seksualnego polega właśnie na
zdobyciu władzy i panowania nad dzieckiem. Z czasem proces „urabiania”
przekształca się w rodzaj sekretnego związku między sprawcą a ofiarą.
Dorosły przez sugestię, coraz bliższy kontakt fizyczny i coraz wyraźniejsze
okazywanie dziecku czułości stopniowo przekształca ten związek w związek
nasycony erotyzmem. Często wykorzystuje przy tym naturalną ciekawość dziecka w
sprawach związanych z ludzkim ciałem i seksem; niekiedy posługuje się przy tym
pornografią, alkoholem lub narkotykami.
Wreszcie, gdy ma już pewność, że dziecko jest „gotowe”, zaczyna je molestować
seksualnie: rozbiera je, dotyka okolic genitaliów, uprawia z dzieckiem seks
oralny itp. Jednocześnie coraz natarczywiej żąda, by dziecko zachowało wszystko
w tajemnicy. Może szantażować dziecko, mówiąc, że jeśli ktoś się dowie, dziecko
zostanie ukarane lub zabrane od rodziców (np. do domu dziecka), że rodzice będą
się gniewać, że rodziców spotka coś złego, że rodzina się rozpadnie; niekiedy
sprawca grozi dziecku, że przestanie je kochać. Czasem grozi, że zabije dziecko
albo jego rodziców. Ojciec molestujący własne dzieci może mówić, że gdyby
poszedł do więzienia, rodzina nie będzie miała z czego żyć. Groźbom tym mogą
towarzyszyć zapewnienia, że nawet gdyby dziecko o wszystkim opowiedziało, i tak
nikt mu nie uwierzy. Niektórzy sprawcy szantażują dzieci wykonanymi przez siebie
fotografiami pornograficznymi z ich udziałem.
Wszyscy pedofile zdają sobie sprawę, że
opowiedzenie o molestowaniu to najpotężniejsza broń dziecka, która może ich w
jednej chwili zdemaskować.
Dokładni ten sposób działania wyłania się ze stenogramów. Gdyby tu nie chodziło o dziecko a o zdobycie zaufania i wyłudzenie to idealnie też pasuje sposób działania. Według mnie mamy tu książkowe typowe sytuacje. Niestety to tyko moje skromne zdanie biegli nic nie widzą.
===================================================================================================================
Pismo uzupełniające do prokuratury
Mija kilka miesięcy od złożenia zawiadomienia do prokuratury. Próbujemy dowiedzieć się jakie czynności zostały wykonane przez panią prokurator. Na pewno przesłuchała osobę która złożyła pismo. Sukces. Poza tym nie przesłuchała nawet siostry ani brata nie mówiąc już o J.P. Z mamą chyba rozmawiała. Piszę chyba ponieważ przestępstwo nie dotyczy nas i pani prokurator nie udziela nam informacji. Kiedy żona była na policji dowiadywać się o postępy śledztwa z rozmowy telefonicznej policjantki i pani prokurator wywnioskowała, że mama zeznała że pożyczyła P. 10 tys. złotych ale już jej oddał te pieniądze.
pismo do prokuratury 1
pismo do prokuratury 2
odpowiedź prokuratury 1
odpowiedź prokuratury 2
Zostaliśmy wezwania przez policję na razie w charakterze świadków w sprawie gróźb karalnych. Okazało się, że żona pana P. rzekomo złożyła zawiadomienie na policji że ktoś jej grozi. Nie wiemy kto i jak, nie znamy żony pana P. ale policja przesłuchała całą naszą rodzinę. Tu byli bardzo szybcy. Przesłuchiwał nas chyba sam szef wydziału dochodzeniowego. Przy biurku na przeciwko niego siedziała pani policjantka która zajmuje się naszą sprawą i która od kilku miesięcy twierdzi, że podobnie jak pani prokurator, że jest tak zarobiona, że nie miła czasu jeszcze nikogo przesłuchać w naszej sprawie. ja też byłem przesłuchiwany. Na ścianie pokoju w którym mnie przesłuchiwali wisi kartka z napisem "elita elity elit". Tak.
Co się działo u nas? Jak Napisaliśmy w zgłoszeniu do prokuratury do brata przyszedł w nocy ktoś ich podpalić ale został spłoszony. Do nas natomiast na anonimowe zgłoszenie o pożarze przyjechała straż pożarna. Przypadki? To my jednak jesteśmy ciągani po policji.
My z własnego wywiadu z pewnych źródeł na policji wiemy, że J.P. jest im znany doskonale z różnego rodzaju przestępstw ale na razie niczego mu nie udowodnili. Według nas jest ot prawda. Widać ewidentnie, że nie mamy do czynienia z amatorem. Amator już dawno by się wystraszył. Facet wie na co może sobie pozwolić i wie jak działa nasz system sprawiedliwości, policja i sądy. Wie że taki przestępstwa są trudne do udowodnienia a jeszcze jak ma się po swojej stronie ofiarę to naprawdę trzeba by się przyłożyć a widać jak wszystko jest prowadzone. Sędziowie nie wiedzą o czym jest sprawa, biegli nie zapoznają się z dowodami. A oni decydują. Widzę, że całe to towarzystwo nie wie, nie rozumie tej sprawy. Zachowanie policji i prokuratury też jest bardzo dziwne. Może ono odpowiada za dotychczasową bezkarność pana J.P.
znowu zostaliśmy wezwania na przesłuchanie na policje 13.12.2016r.
Z ostatniej chwili. 13.12.2016r. Właśnie wróciliśmy z przesłuchania na policji. Proszę zgadnąć o co nas pytali? O wyłudzenie? Nie! O nagrania, jak je zdobyliśmy. Zainteresowali się po trzech latach! Akurat po przegranej sprawie o leczenie, kiedy J.P. jest już pewny, że nic mu nie możemy zrobić. Tylko to ich interesowało. Ktoś ma jeszcze wątpliwości co się wyprawia? To jest mafia, policja, prokurator i sąd idzie ręka w rękę z przestępcą.
Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości co do tego co się dzieje?
Trochę zaczynamy się obawiać o siebie. Na razie próbują nas straszyć. Policja wzywa nas, przesłuchuje w sprawie rzekomych groźb, pyta jak zdobyliśmy nagrania a J.P. jest nietykalny, jego nie wzywają.
Jest to w pewnym stopniu odpowiedz na pytanie dlaczego do tej pory skoro policja wie o jego sprawkach nic mu nie zrobiła. Facet ma parasol policji i prokuratury. A jeżeli nie odpuścimy? Co zrobią, przeszukanie żeby jeszcze więcej zastraszyć? A dalej?